sobota, 1 grudnia 2007

FRANCISZKAŃSKIE Znaki












2 komentarze:

Anonimowy pisze...

AA co prawda to prawda...Dla nich nie ma drogi bez wyjścia :)
Ogromniaste poczucie humoru sprawia że zarażają radością życia każdego w promieniu kilkuset kilometrów (mówie tu o drodze z Kutna do Krakowa hihi) :)
Pozdrawiam serdecznie :)

Pat. pisze...

nooo brat. To żeśdowalił.! Krejzolsko!!:D hha fajnie:)