środa, 30 stycznia 2008

Jak wyjść z „dołka”?

Osioł w głębokiej studni...
Było to daleko stąd na pewnej farmie. Któregoś dnia osioł farmera wpadł do głębokiej studni. Zwierzę krzyczało żałośnie godzinami, podczas gdy farmer zastanawiał się, co zrobić.
W końcu farmer zdecydował. Zwierzę było stare, a studnię i tak trzeba było zasypać. Nie warto było wyciągać z niej osła. Zwołał wszystkich swoich sąsiadów do pomocy. Wzięli łopaty i zaczęli zasypywać studnię śmieciami i ziemią.
Z początku osioł zorientował się, co się dzieje i zaczął krzyczeć przerażony.
Nagle, ku zdumieniu wszystkich, osioł uspokoił się. Po wrzuceniu kilka łopat ziemi, farmer zajrzał do studni. Zdumiał się tym, co zobaczył. Za każdym razem, gdy kolejna porcja śmieci spadała na ośli grzbiet, ten robił coś niesamowitego. Otrząsał się i wspinał o krok ku górze. W miarę, jak sąsiedzi farmera sypali śmieci i ziemię na zwierzę, ono otrzepywało się i wspinało o kolejny krok.
Niebawem wszyscy ze zdumieniem zobaczyli, jak osioł przeskakuje krawędź studni i, szczęśliwy, oddala się truchtem!
Życie będzie zasypywać cię śmieciami, każdym rodzajem brudów. Sposób, aby wydostać się z dołka, to otrząsnąć się i zrobić krok w górę. Każdy z naszych kłopotów to jeden stopień ku wolności...

poniedziałek, 28 stycznia 2008

Mocna wiara naprawdę
czyni cuda


artykuł z PRZYJACIÓŁKI
3-9 I 2008 NR1

jak se powiększycie i zapiszecie na dysku to se możecie jeszcze bardziej powiększyć i dokładnie przeczytać:)

piątek, 25 stycznia 2008

Ojcze

Nie mów:
Ojcze,
jeśli nie zachowujesz się każdego dnia jak syn.

Nie mów:
Nasz,
jeśli żyjesz odizolowany twoim egoizmem.

Nie mów:
Który jesteś w niebie,
jeśli myślisz tylko o ziemskich rzeczach.

Nie mów:
Święć się Imię Twoje,
jeśli nie oddajesz Mu chwały.

Nie mów:
Przyjdź Królestwo Twoje,
jeśli mylisz je z czymś materialnym.

Nie mów:
Bądź wola Twoja,
Jeśli nie akceptujesz jej, gdy jest bolesna.

Nie mów:
Chleba naszego powszedniego,
jeśli nie przejmujesz się ludźmi, którzy cierpią głód.

Nie mów:
Odpuść nam nasze winy,
jeśli nosisz w sobie urazę do twego brata.

Nie mów:
Wybaw nas od złego,
jeśli nie przeciwstawiasz się złu.

Nie mów:
Amen,
jeśli nie zrozumiałeś lub nie wziąłeś na serio słów Ojcze Nasz.

środa, 23 stycznia 2008

Dzień dobry mam na imie Czesio i lóbie Franciszkanuf:)

czwartek, 10 stycznia 2008

Kolejne nowe REKLAMY












Zdjęcia i hasła na tych o to obrazkach wykonał : Lu2Ka czyli ja:)

wtorek, 8 stycznia 2008

Wywiad z Panem Bogiem

Śniło mi się, że przeprowadziłem wywiad z Bogiem.

- Więc chcesz przeprowadzić ze Mną wywiad? - spytał Bóg.
- Jeśli masz na to czas - odpowiedziałem. Bóg się uśmiechnął.
- Mój czas jest nieskończony. O co chcesz mnie zapytać?
- Co najbardziej dziwi Cię w ludziach?
Bóg odpowiedział:
- Że mówiąc z zaniepokojeniem o przyszłości, zapominają o teraźniejszości, tak jakby nie żyli, ani w teraźniejszości, ani w przyszłości. Że żyją tak, jakby nigdy nie mieliby umrzeć, A umierają tak jakby nigdy nie żyli... Że szybko nudzą się dzieciństwem. Ruszają by jak najszybciej dorosnąć, a niedługo potem chcą stać się znów dziećmi. Że tracą zdrowie, aby zarobić pieniądze, a potem tracą pieniądze po to, aby wyzdrowieć.

Boska ręka chwyciła moją i siedzieliśmy tak chwilę w milczeniu, aż wreszcie spytałem:
- Jako rodzic, czego chciałbyś, nauczyć swoje dziecko?
Bóg odpowiedział z uśmiechem:
- Nauczyć je, że nie może zmusić nikogo, aby je kochał. To co może, to pozwolić innym je kochać. Nauczyć, że to co jest najcenniejsze, to nie to co
ma, ale to, że jest ktoś w jego życiu. Nauczyć, że nie opłaca się porównywać siebie do kogoś innego. Że bogacz to nie osoba, która dużo ma, tylko taka, której niewiele brakuje. Nauczyć je, że wystarczy kilka sekund, aby wyrządzić wielką krzywdę osobie, którą kochamy, ale nawet kilka lat, aby tę krzywdę wynagrodzić. Nauczyć, że są osoby, które je bardzo kochają, tylko nie potrafią tego wyrazić. Nauczyć, że pieniądze mogą kupić wszystko, oprócz szczęścia!!!
Nauczyć, że dwie osoby mogą patrzeć na to samo, ale zobaczyć zupełnie co innego. Nauczyć, że nie zawsze wystarczy aby ktoś mu przebaczył. Czasem musi przebaczyć samemu sobie. Nauczyć je, że JA JESTEM przy nim – zawsze.

sobota, 5 stycznia 2008

Dwaj bracia

Posłuchajcie tego opowiadania!

Królestwo Niebieskie podobne jest do dwu braci, których Pan Bóg powołał na swoją służbę. Starszy z nich radosnym sercem opowiedział na Boże powołanie.

Ojciec nie ucieszył się zbytnio decyzją syna, bądź co bądź był przecież jego pierworodnym, ale wiele też się nie sprzeciwiał. Po poważnej i długiej rozmowie dał mu swoje błogosławieństwo i chłopak - wstąpił do zakonu. Pilnie studiował filozofię i teologię, a gdy otrzymał święcenia kapłańskie zgłosił się do pracy misyjnej.

Długie lata pracował wśród ludzi najuboższych w obcych krajach. Wszystkie możliwe nędze cierpiał razem z nimi. A gdy wybuchło prześladowanie chrześcijan, jako cudzoziemiec został pierwszy schwytany, osadzony i skazany na śmierć. Wyrok wykonano. Na progu nieba powitał go święty Piotr osobiście i powiedział tak: "Byłeś dobrym i wiernym sługą. W nagrodę otrzymujesz tysiąc talentów! Wejdź teraz do radości swojego Pana!"

Również młodszy z braci usłyszał głos powołania. Ukończył studia techniczne. Miał szczęście, bo poznał piękną, a przy tym mądrą dziewczynę. Poślubił ją, mieli troje dzieci. Jego przedsiębiorstwo, które założył aby utrzymać rodzinę, rozwijało się wspaniale i przynosiło wielkie zyski. Od czasu do czasu pisywał listy do swego brata i przesyłał mu większe lub mniejsze ofiary na jego ubogich. Nic mu w życiu nie brakowało. Był zdrowy, zwiedzał w wakacje obce kraje, patrzył na szczęście swoich dzieci. Lecz pewnego dnia i on umarł.

Na progu nieba powitał go święty Piotr osobiście i powiedział tak: "Byłeś dobrym i wiernym sługą. W nagrodę otrzymujesz tysiąc talentów. Wejdź teraz do radości swojego Pana!"

Skoro tylko starszy z braci usłyszał, że młodszy za swoje życie otrzymał taką samą nagrodę jak on, nie pobiegł go powitać, lecz udał się do Pana Boga. Zbliżając się do tronu Bożego wołał: "O Boże! O Boże!... to Dobra Nowina, że mój brat ma to wszystko, co ja! I gdybym się narodził jeszcze raz, to przeżyłbym jeszcze raz moje życie tak samo! Panie jesteś wspaniały, bo sądzisz nas tylko z miłości do Ciebie!"

To rzeczywiście Dobra Nowina: że nasz Bóg jest Miłością!