niedziela, 31 sierpnia 2008

Nowe reklamy:)



poniedziałek, 11 sierpnia 2008

Franciszkański znak - Tau


Znaczenie symbolu- TAU

Znak Tau pierwotnie był wyłącznie jedną z liter alfabetu. Litera Tau występuje w dwóch językach: hebrajskim i greckim. Można tu zauważyć dziwny przypadek, że dwa biblijne języki posiadają ta wspólną literę, która nabrała
wielorakiego znaczenia w życiu religijnym Starego i Nowego Przymierza. Litera Tau w języku hebrajskim (w starożytnym alfabecie) miała kształt krzyża. Znak ten w Starym Testamencie rozumiany był jako symbol ocalenia niewinnych. Ocalenie przychodziło, gdy nakreślono literę Tau na czołach mężów .
Naznaczenie znaku Tau na czołach ludzi posiada także swój wydźwięk symbolu ocalenia w kilku miejscach Apokalipsy św. Jana (Ap. 7, 2n; 9,4; 14,12)
Gdy Stary Testament przedstawiał literę po hebrajską Tau jako symbol wybawienia, tak Nowy Testament dopatrywał się w niej symbolu Krzyża św., na którym oddał życie Chrystus. Naznaczenie na czole nazwano pieczęcią Ducha Świętego (Ef. 1,13). Nowe Przymierze przez pieczęć Ducha Świętego rozumiało sakramenty Chrztu i Bierzmowania. Widoczne jest coraz szersze pojmowanie symboliki Tau, która przecież dawniej nie posiadała takiej wymowy. Jeżeli dodamy jeszcze, że kształtem litera Tau podobna jest do krzyża, który oznaczał wśród chrześcijan miłość, cierpienie finalizowane zbawieniem, odkupieniem, wtedy otrzymamy pełny obraz znaczenia Tau w życiu wyznawców Chrystusa. Jednak wraz z rozwojem wiary chrześcijańskiej symbol Tau został stopniowo zapominany i jednocześnie zastąpiony najwymowniejszym synonimem wiary, Krzyżem św.. Wszystkie cechy wiary, które widziano w hebrajskim Tau zostały przez wyznawców Chrystusa uwypuklone w znaku męki Mistrza z Nazaretu.
Średniowiecze jednak przyniosło ożywienie zainteresowania znakiem Tau. Niestrudzonym krzewicielem kultu Tau był urodzony w 1182 roku w Asyżu św. Franciszek. Jak podkreśla jeden z biografów: „Mąż Boży bowiem znak ten otaczał szczególna czcią, często mówił o nim w swoich przemówieniach, wykonywał go na początku wszystkich swoich zajęć i własnoręcznie podpisywał tym znakiem listy, które wysyłał z miłości, jak gdyby cała jego troską było według wyrażenia Proroka(Ez 9,4)
Automatycznie nawróconych do Jezusa Chrystusa Św. Bonawentura pisze w tym fragmencie o kulcie. Tau przez św. Franciszka, ale nie podaje źródła jego powstania. Podobnie czyni Tomasz z Celano, pierwszy biograf Biedaczyny. Jednak, gdy przyjrzymy się tradycjom chrześcijańskim, pod jakim wpływem był św. Franciszek i niektórym faktom historycznym, np.: IV Sobór Laterański w 1215 r., będzie można jasno wytłumaczyć genezę czci oddawanej przez św. z Asyżu znakowi Tau.
Wśród wielu znaków symbolizujących wiarę w Chrystusa np.: ryba, paschał, krzyż, znanym był również znak Tau. On też został szczególnie umiłowany przez Biedaczynę z Asyżu. Najwyraźniejszy i głęboki wpływ na umiłowanie Tau w życiu Męża Bożego miał IV Sobór Lateranejski. Soborowi przewodniczył papież Innocenty III. Udział w soborze brało 2212 ojców soborowych, w tym 412 biskupów oraz 800 opatów. Pozostali uczestnicy reprezentowali teologów, przedstawicieli rządów. kapituł, a także przywódców różnych ruchów religijnych.
Przyjmuje się, że św. Franciszek brał udział w tym soborze i przy tej okazji spotkał się z św. Dominikiem. Możemy przypuszczać, iż był w grupie przedstawicieli lub przywódców nowych ruchów religijnych. Podczas tego pobytu w Rzymie znamienny wpływ na Biedaczynę wywarła mowa inauguracyjna papieża Innocentego III, który mówił: Tau jest ostatnia literą alfabetu hebrajskiego, a jego kształt wyobraża Krzyż. Tau jest znakiem, który nosi się na czole, jeśli pragnie się kierować w życiu nauka Krzyża; jeśli jak mówi Apostoł, ukrzyżowało się swe ciało z jego namiętnościami i pożądliwościami; jeśli ze św. Pawłem chce się powiedzieć: „Co do mnie to nie daj Boże, bym się miał chlubić, z czego innego jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata” (Ga. 6,14) … Bądźcie, więc rycerzami Tau i Krzyża … Dostąpią miłosierdzia ci, którzy będą nosić Tau na znak pokuty i życia odnowionego w Chrystusie.
Franciszek usłyszawszy wypowiedziane przez następcę św. Piotra słowa, z wielką wiarą i gorliwością natychmiast odniósł je do swojego życia. Od tego momentu staje się gorliwym czcicielem i apostołem symbolu Tau.
Jeden z późniejszych biografów przytacza jeszcze inne słowa wypowiedziane przez Papieża w roku 1215 r. św. Jana na Lateranie, na otwarcie Soboru, mianowicie: Tau, powiedział papież, ma ten sam zupełnie kształt, co szubienica, do której przywiązano Pana naszego na górze Kalwarii. Toteż, zostaną znakiem tym wyróżnieni i dostąpią miłosierdzia tylko ci, którzy umartwiając ciało upodobnili swe życie do życia Boskiego Ukrzyżowanego.
Były to mocne słowa, lecz konieczne przy próbie reformowania ówczesnego Kościoła. Miały one zasiać w sercach słuchaczy ziarno odrodzenia w Chrystusie. Papież trafił na podatny grunt. Franciszek, który zawsze wszystko, co usłyszał, kierował ku własnej osobie, i tak było w tym przypadku. Słowa te wywarły na nim silne wrażenie. Nie trzeba było mu ich powtarzać po raz drugi. Niestrudzony w dążeniu za Chrystusem Biedaczyna z Asyżu od dnia 11 XI 1215 r. obiera sobie znak Tau jako godło i herb postępowania za Jezusem.
Szczególną miłością Franciszek darzył Krzyż Chrystusa będący pamiątką Jego męki, dlatego też przemówienie Innocentego III przyjął jako opatrznościowe słowa, które tak znakomicie wyrażały jego ideał życiowy i apostolskie marzenia. Tau jest dla niego pewnością zbawienia , symbolem ciągłego nawracania i całkowitego wyrzeczenia się własności. Jest też “ wymogiem misyjnym” i służby bliźniemu, ponieważ przypomina, że Pan sam stał się naszym sługą aż do śmierci.
Tau jest wreszcie znakiem dobroci i miłości Bożej.